Przez kolejne dni czułam się dobrze. Nie odczuwałam mdłości. Manu cały czas był przy mnie. Nie odstępował mnie na krok. Kiedy poinformowaliśmy Isabelle, że zostanie babcią bardzo się ucieszyła. Mi natomiast zleciła pójście do lekarza zrobić USG, sprawdzić czy wszystko z maluszkiem dobrze.
Umówiłam się z Manu prosto po śniadaniu. Poszłam do pokoju, aby się przebrać. Równo o 10:00 byłam już gotowa. Manu czekał już w samochodzie przed domem. Wybiegłam przed dom i wsiadłam do samochodu.
-Gotowa ? - zapytał
-Trochę się boję, ale tak jestem gotowa. - odparłam
Ruszyliśmy 15 min po 10 . Sama droga zajęła nam ok pół godziny. Kiedy dotarliśmy na miejsce serce zaczęło mi szybciej bić. Bałam się jednego, że dziecko może być chore. Weszliśmy do środka. Ja usiadłam na krześle na korytarzu. Manu tylko oparł się o ścianę i skrzyżował ręce. Po 10 min z gabinetu wyszła lekarka i poprosiła mnie do środka
-A pan to pewnie ojciec dziecka ? - zapytała pogodnie
Manu tylko skinął grzecznie głową .
-To zapraszam z nami do środka. - powiedziała
Manu wszedł do środka za nami. Mi natomiast kazała położyć się na leżaku, a sama podłączyła aparaturę. Kiedy przyłożyła mi urządzenia w kształcie myszki lub pilota, na ekranie monitora zobaczyłam rozwijający się płód. Manu ścisnął moją rękę, a z jego oczu zaczęły płynąć łzy.
-Najprawdopodobniej jest to chłopiec, ale.... - zawahała się przez moment - Widocznie mamy tutaj do czynienia z ciążą bliźniaczą, gdzie to drugie to dziewczynka.
Manu był bardzo zaskoczony stwierdzeniem lekarki. Ja również.
Po skończonym badaniu uzyskałam zdjęcia USG.
Po powrocie do domu poszłam pochwalić się Meli.
-ŁOOO bliźniaki - powiedziała z zaskoczeniem
-Sama jestem zaskoczona - odpowiedziałam
-Manu to jednak zdolny chłopiec - powiedziała
-Przecież to jego dzieło
-No wiem śmieje się - odpowiedziała pogodnie
Wieczorem siedziałam na łóżku z podkulonymi nogami. Gładziłam swój brzuch w którym znajdowały się dwie żywe istoty. Nasze maleństwa. Kto by się spodziewał,że to będą bliźniaki. Zawsze chciałam mieć jedno dziecko, nie planowałam gromadki maluchów, a tu nagle taka niespodzianka. Pukanie do drzwi przerwało mi moje najskrytsze rozmyślania. Ku mojemu zaskoczeniu w pokoju pojawili się chłopacy. Mieli z sobą małe upominki. Michi trzymał maskotkę, Krafti śpioszki, Kofi grzechotki, Gregor komplet smoczków. To miłe z ich strony, że postanowili mnie odwiedzić.
-Jak się czujesz ? - zapytał Michi
-Lepiej nie jest tak źle - odpowiedziała z uśmiechem
-Który to miesiąc ? - zapytał Kofi
-6 tydzień - powiedział wchodzący do pokoju Manu
-No nie wiedzieliśmy, że potrafisz bliźniaki zmajstrować - powiedział Gregor
-Skończyłeś już ? - zapytał zgryźliwie Manu
-Dobra nie denerwuj się już - powiedział Schlieri
-My już musimy się zbierać - powiedział Stefi
-Miło was znowu było widzieć - powiedziałam
Chłopcy pozostawiając prezenty wyszli z pokoju. Ja natomiast zostałam z Manu w pokoju. Usiadł koło mnie na łóżku. Ja natomiast zadałam mu pytanie
-Chcesz mieć ze mną te dzieci ??
-Księżniczko pewnie, że chcę . O niczym innym nie marzę. Kocham Cię
Po czym pocałował mnie czule w czoło. Był kochany. Inny zanim zaszłam w ciąże.
-Powinnaś mi odpoczywać, przygotowywać się do porodu - powiedział
-Przecież to dopiero 6 tydzień, jeszcze jest dużo czasu na to - odpowiedziałam
-No tak całkowita racja . Ja jeszcze mam do Ciebie jedno pytanie - powiedział z zakłopotaniem
-Pytaj o co chcesz - powiedziałam
-Skoro będziemy mieli dzieci, moja mama nas akceptuje, jesteśmy ze sobą szczęśliwi to ... wyjdziesz za mnie ? - zapytał wyciągając z kieszeni czerwone pudełeczko w kształcie serca.
Ja tylko nie wierzyłam własnym oczom
-Tak - odpowiedziałam
Pierścionek, który zakładał mi na palec był śliczny. Był złoty z czerwonym serduszkiem. Po czym dał mi soczystego buziaka. Kocham go .
Jak zapowiadałam - jestem. :))
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny. :))
Nigdy nie spodziewałabym się, że Alice będzie w ciąży bliźniaczej. :o To jest cudowne!
Podoba mi się podejście Manuela i wszystkich innych. Chłopaki są niesamowici. ❤
I te oświadczyny...
Teraz będzie już tylko lepiej ^^
Czekam na next :*
Buziaki! :*