sobota, 5 września 2015

Rozdział 17

Po odwiedzeniu grobu rodziców i po wspaniałym treningu między mną, a Manuelem było coraz lepiej. Bardzo się starał, był czuły, opiekuńczy. Nawet zdecydowałam się z nim zrobić ten pierwszy raz, który utkwił w mojej pamięci do dnia dzisiejszego. Obudziłam się z dziwnym bólem brzucha i mroczkami przed oczami. Nagle zrobiło mi niedobrze. Szybko pobiegłam do toalety. Zwymiotowałam. Oparłam się o ścianę siadając na podłodze.
-Nie to nie może być prawda - powiedziałam sama do siebie. Po 10 minutach przesiedzianych w toalecie wróciłam do pokoju i napisałam sms do Manu:
"Przyjdź do mojego pokoju. Musimy porozmawiać"
Pojawił się szybciej niż myślałam. Kiedy zobaczył moją smutną minę szybko usiadł obok mnie i przytulił . Po pewnym czasie zapytał.
-O czym chcesz mi  powiedzieć ?
-Manu ja mam pewne podejrzenia. Ja chyba jestem w ciąży
-Myszko ja tak bardzo się cieszę. Od kiedy Cię zobaczyłem wiedziałem, że chce mieć z Tobą małe maleństwo.
-Nie jesteś na mnie zły ??
-W życiu. Kocham Cię 
Po tych słowach jeszcze raz mnie przytulił. Później dla upewnienia poszłam do apteki aby zakupić test. Kiedy wróciłam do domu, szybko go zrobiłam . Test tylko potwierdził moje podejrzenia. Okazał się pozytywny. Pokazałam go Manu. Ten był jeszcze bardziej zadowolony. Nie powiem, że skakał jak małe dziecko, ale w jego oczach było widać jak bardzo się cieszy. Miło było widzieć, że bardzo mu zależy .
Jeszcze tego samego dnia wieczorem leżałam na łóżku gładząc się po brzuchu. Myślałam nad dalszym losem między mną a Manu. Teraz byłam pewna, że dobrze zrobiłam. Wybaczyłam mu zdradę bo bardzo się starał odbudować moje zaufanie do niego. Rozmyślania przerwało mi pukanie do drzwi. Był to Manu z wielkim pluszowym misiem.
-Manu jeszcze się maleństwo nie urodziło, a już kupujesz zabawki ? - zapytałam z uśmiechem
-Za 9 miesięcy może już go nie być na sklepie. Zobaczysz maleństwo bardzo je polubi - powiedział z entuzjazmem
Położył go na szafce obok i usiadł na łóżku dotykając mojego brzucha.
-Jeśli będzie dziewczyna to damy jej Bella jeśli chłopiec...
-Fanni - przerwałam mu
-Dobrze skarbie powiedział - Niech będzie Fanni
Następnie ucałował moje podbrzusze.
-Jak się urodzisz to tatuś będzie się Tobą opiekował, troszczył o Ciebie. Za pewnie Ci pełne bezpieczeństwo dla Ciebie i Twojej mamusi, która jest najwspanialszą kobietą na świcie. Kiedy urośniesz będę Cię uczył jeździć na nartach. Obiecuje Ci to.
-Manu ja wiem, że będziesz najlepszym tatą na świecie. Czuję to i jestem tego w 100 % pewna, że tak będzie. Moi rodzice na pewno by się cieszyli, że mieliby takiego zięcia. Pomimo tego co z Tobą przeszłam przez ostatnie miesiące zaufałam Ci na nowo i nie żałuje tej decyzji wręcz przeciwnie, jestem z niej zadowolona nawet bardzo. Kocham Cię i to maleństwo, które za 9 miesięcy przyjdzie na świat.
Manu po tych słowach ucałował moje czoło.
-Ja też was bardzo Kocham . Jesteście dla mnie najważniejsi .
Następnie jeszcze raz mnie ucałował i mój brzuch. Potem udał się w kierunku drzwi i wyszedł. Ja natomiast zasnęła z uśmiechem na ustach.


1 komentarz:

  1. No proszę!
    Alice w ciąży?
    Tego to szczerze się nie spodziewałam. xD
    Ale cóż, widząc tak uradowanego i podekscytowanego Manuela można być pewnym, że dziecko będzie miało ciepły i kochający dom. Taki, na jaki sobie zasłużyło. :)
    To skoro jest już dziecko, Manuel je kocha i obiecał się nim opiekować, oboje z Alice kochają się nawzajem, to teraz czas na ślub, co? :D
    Czekam na 18! :)
    Buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń