wtorek, 25 sierpnia 2015

Rozdział 14

Po tym co wczoraj zobaczyłam nie chciałam widzieć Manuela w ogóle na oczy . Bardzo go kochałam, był dla mnie wszystkim, był dla mnie z drugą rodziną. Po wypadku rodziców straciłam wszystko, nie miałam nic. Tęskniłam za nimi, a Manu mi ich zastąpił. Teraz leżę na łóżku płacząc w poduszkę, bo Manuel zdradził mnie ze swoją byłą . Pukanie do drzwi przerwało moje płacze . To był nie kto inny jak Manuel . Wpuściłam go nie miałam wyjścia. Kiedy go widzę nogi mi miękną . Pomimo, że czuję do niego nienawiść . Usiadł na moim łóżku. Ja odwróciłam się do niego plecami .
-Ali czy to naprawdę z nami koniec ?- zapytał
-Ty się jeszcze o To pytasz . To co zrobiłeś prze ćmiło moje obawy, nie chce widzieć i znać . Źle wtedy zrobiłam wybaczając Ci za to co powiedziałeś . Jesteś chamem, palantem i debilem. Wracaj sobie do niej jak ona jest ważniejsza ode mnie . Chciałeś się mną tylko zabawić. Wiedziałeś, że moi rodzice zginęli wypadku, myślałeś, że jestem głupią dziewiętnastolatką, która pójdzie z Tobą do łóżka, chociaż fakt zrobiłam to bo się o Ciebie martwiłam, bo byłeś po wypadku . Byłam naiwna i głupia.
-Nie mów tak, wciąż jesteś dla mnie ważna zrozum - powiedział
-Teraz mnie już nie przekonasz, zrozumiałam, co wtedy źle zrobiłam -odpowiedziałam
-Ja nie chciałem daj mi jeszcze jedną szansę proszę wybacz mi
-Po tym ci mi zrobiłeś, nigdy
-Zastanów się jeszcze proszę - powiedział z łzami w oczach
Po czym wyszedł z pokoju . Ja nadal leżałam na nim nie wychodząc w ogóle z tych 4 ścian. Z czasem zaczęłam się zastanawiać czy nie być z Michaelem . On był po mojej stronie. Widziałam jak na mnie patrzy, czułam, że mnie pragnie . Postanowiłam, że zadzwonię do niego .
-Hej Michi mogę do Ciebie wpaść ? - zapytałam
-Jasne wpadaj mam wolną chatę - powiedział z zadowoleniem
-Będę za 20 min - odparłam
-Ok czekam
Po czym rozłączył się . Ja postanowiłam się szykować . Do domu Michiego było 5 min drogi . Szybko dotarłam na miejsce . Zapukałam . Otworzył mi uradowany Michi . Zaprosił mnie do środka. po czym pomógł zdjąć mi bluzę . Usiadłam na sofie w salonie. Miał bardzo ładnie .
-No i jak coś się zmieniło między Tobą a Manu ? - zapytał
-Nie nadal nie jesteśmy już razem - powiedziałam
-Potrafiłabyś być z nim jeszcze po tym co Ci zrobił ?
-Kazał mi się zastanowić
-Wiedz, że zawsze możesz liczyć na mnie - powiedział łapiąc mnie za rękę
-Dziękuję jesteś kochany. Mogę się do Ciebie przytulić ? - zapytałam
-Pewnie chodź tu do mnie księżniczko - powiedział
-Księżniczko ? - zapytałam zaskoczona
-Mhm
Po czym zaczął muskać moje wargi. Rozpłynęłam się, czułam się nieziemsko w jego ramionach to było coś niesamowitego .
-Michi my nie powinniśmy - powiedziałam
- Wiem, ale nie moglem się powstrzymać
-Ja będę już szła, bo Isabelle będzie się martwić
-Paa
-Pa do następnego
Kiedy wyszłam od Michiego trochę się zaczęło się ciemnić . Kiedy dotarłam pod drzwiami ujrzałam Manuela.
-Gdzie byłaś ? Martwiłem się o Ciebie - powiedział
-Nie muszę Ci się spowiadać - odburknęłam
-Alice pogadajmy - powiedział błagalnym tonem
-Nie mamy o czym
Weszłam do domu i udałam się w kierunku pokoju Meli . Zapukałam .
-Wejść - powiedziała
-Mogę wejść ? - zapytałam
-A to ty Ali jasne - odparła - Jak z Manu ??
-Mnie i Manu już nie ma
-Jak to dlaczego ? - powiedziała zszokowana
-Zerwaliśmy
-Ale dlaczego ?
-Zdradzał mnie proste
-Ale z niego prostak
-Mało powiedziane, choć bardzo chcę z nim być to nie potrafię po tym co mi zrobił pop prostu nie mogę .
-Nadal go kochasz ? - zapytała
-Nawet nie wiesz jak
Nie powiedziałam Melanii o moim spotkaniu z Michim i o tym co się działo . Na razie niech pozostanie to tajemnicą .













4 komentarze:

  1. Wow, super opowiadanie, naprawdę mi się podoba to, jak piszesz :)


    w wolnym czasie zapraszam tutaj - http://colorfull-effy-world.blogspot.com/p/terazniejszosc_7.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Alice zrobiła bardzo dobrze nie wybaczając Manuelowi. Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ok. Może źle to ujęłam. Może i powinna mu wybaczyć, ale uważam, że nie powinna ponownie odnawiać ich związku.
    A co z Michaelem? Nie podoba mi się to. Wygląda to tak, jakby chciała się nim pocieszyć. Zerwała z Manu i od razu zaczęła zastanawiać się z kim powinna znowu być... :/
    I widzisz do jakich skrajnych emocji mnie doprowadziłaś? :))
    Jestem ciekawa, co jeszcze wymyślisz. ^^
    Czekam z niecierpliwością na kolejny! ❤
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kochana! ♥
      Serdecznie zapraszam na dziewiętnastą rzeczywistość:
      http://wspolnie-odmienmy-rzeczywistosc.blogspot.com
      Buziaki! :*

      Usuń
  3. Kolejny cudny rozdział. Michael jako pocieszyciel. No i Alice wybaczająca Manu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń