piątek, 28 sierpnia 2015

Rozdział 15

Lolita wyszła z pokoju Alice dopiero przed dziewiątą . Alice położyła się do łóżka i przykryła kołdrą po samą szyję. Po kilku minutach zasnęłam.
-Alice tak bardzo Cię Kocham wybacz mi ja nie chciałem tego zrobić . - krzyczał siedząc przywiązany do krzesła. Koło niego stały Lolita, Sabrina, Margaret i Melania . Reszta tworzyła krąg patrząc się na Manuela bez wyrazu jakiegokolwiek współczucia . Ja patrzyłam w twarz Manuela . Byłam twarda.
-Wybacz mi ja zrozumiałem swój błąd wybacz mi - mówił, a po jego policzku spadały pojedyńczo krople łez
-Zabić go, na stos z nim nie chcemy go tutaj - krzyczeli .
Dziewczyny zawiązały mu usta chustą żeby przestał cokolwiek mówić . Ja nadal nie wykonałam żadnego ruchu w jego stronę. Potem odwróciłam się do niego plecami i przeszłam przez tłum ludzi wpatrzonego na Manuela . Kiedy oddaliłam się dziewczyny kazały wstać Manuelowi i zaprowadziły go do palącego się stosu . Wepchnęły go tam . 
Obudziłam się w środku nocy. Byłam cała mokra, krople potu pojedyńczo spadały mi z czoła. Byłam przerażona, dopiero teraz uświadomiłam sobie, że jest dla mnie bardzo ważny i chyba powinnam mu wybaczyć. Jednak w sercu nadal czułam urazę do niego . Jak mu naprawdę zależy powinien się postarać.
~~
Rano wstałam mniej przerażona, niż w środku nocy . Zeszłam do jadalni na śniadanie. Spojrzałam na Manuela. Był smutny i przygnębiony . Spojrzał na mnie, lekko podniósł kąciki ust . Zrobiło mi się go żal. Po tym co z nim przeszłam postanowiłam, że jednak mu wybaczę nie chcę żeby był smutny. Z drugiej strony boję się, że znowu coś zrobi głupiego i wystawi mnie na próbę. Chcę żeby się postarał, pokazał, że naprawdę mu na mnie zależy . Bo mi zależało .
Po śniadaniu poszłam do pokoju. Wzięłam telefon . Spojrzałam na ekran . Miałam wiadomość od Manu.
"Spotkajmy się niedaleko stawu . To ważne . Mam niespodziankę dla Ciebie ".
Byłam zdziwiona treścią tej wiadomości . Odpisałam mu :
"O której ??"
Szybko odpisał :
" O 15 "
Miałam wątpliwości, czy faktycznie mam tam iść, czy nie zrobi mi nic złego . Ale zgodziłam się. Owszem miałam inny wybór nie iść no ale ...chyba nie miałam wyboru.
Kiedy było 35 min przed 15 zaczęłam się szykować. 10 min przed wyszłam. Kiedy dotarłam na miejsce nie było jeszcze Manu. Szybko zjawił się na umówione miejsce. Lecz nie z pustymi rękami . Miał bukiet czerwonych róż i czekoladki takie jakie lubiłam . Kiedy podszedł do mnie uklęknął.
-Alice jeszcze raz Cię przepraszam, ja nie wiem co we mnie wstąpiło.
-Wstań głupku nie musisz przede mną klękać - powiedziałam
-Po tym co Ci zrobiłem muszę . Nie jestem godzien mieć taką dziewczynę, nie zasługuję na Ciebie . - powiedział.
-Nie mów tak . Wstań już proszę.
-Nie wstanę dopóki mi nie wybaczysz, nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham rozumiesz ja Cię kocham .
-Rozumiem głupku rozumiem tylko już wstań
Po czym wstał i mocno mnie przytulił . Tulił tak mocno, że nie mogłam złapać oddechu.
-Manu już wystarczy . Udusisz mnie mordo 
-Chcę się Tobą nacieszyć
-Jeszcze nie powiedziałam Ci tego co tak bardzo chcesz usłyszeć - powiedziałam
-No tak zapomniałem - posmutniał od razu
-Manu ja ... pomimo tego co przeszłam przez ostanie dni, przez to co mi wtedy powiedziałeś, te leki ta wódka dały mi do zrozumienia, że nie było warto . Zrozum ty mnie zdradziłeś, moim zdaniem to nie jest wybaczalne. Mnie tutaj powinno nie być, powinnam siedzieć w domu i bić się z myślami, ale jestem tutaj bo Cię kocham. Jesteś tym facetem na którego tak bardzo długo czekałam. Straciłam rodziców, nie miałam nikogo komu mogłam zaufać. Zastąpiłeś mi rodzinę. Daję Ci ostatnią szansę, jeśli ją zmarnujesz z nami ostateczny koniec . Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
-Tak myszko rozumiem . Nie chcę Cię stracić pomimo tego co zrobiłem i jaki błąd popełniłem. Wiem to było podłe wobec Ciebie i sam sobie tego do końca życia nie wybaczę. Chcę być z Tobą.
-To dlaczego mi to zrobiłeś czy ona była ważniejsza niż ja. Ja wiem chciałeś się tylko zabawić moimi uczuciami.
-Nie nie chciałem Kocham Cię .
-Ja Ciebie też.
Po tym przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Był to bardzo szczery pocałunek . Inny od poprzednich. Taki wyjątkowy.
Wróciliśmy do domu trzymając się za ręce. Kiedy zobaczyła nas Melania od razu do nas pobiegła.
-Wybaczyłaś mu ? - zapytała
-Tak pomimo wszystko. Zaufałam mu ponownie - odparłam
-Oby teraz wszystko było dobrze - powiedziała
-Oby - stwierdził Manu .
Zbliżał się wieczór. Poszłam do łazienki trochę się ogarnąć. Po czym poszłam do pokoju. Zanim się położyłam do pokoju wszedł Manu.
-Chciałem jeszcze zobaczyć moją księżniczkę tylko moją - powiedzial
-Nie podlizuj się.
-Obiecuję, że nic już głupiego nie zrobię i nie zniszczę naszego związku .
-Pamiętaj to ostatnia szansa - powiedziałam
-Będę pamiętał obiecuję. A teraz kładź się do łóżka za dużo ze mną dzisiaj przeszłaś
Zrobiłam tak jak mi kazał. Przykrył mnie kołdrą jak dziecko i pocałował w czoło .

2 komentarze:

  1. Heej! :*
    Szczerze? Zaskoczyłaś mnie! :)
    Dla Alice Manu musi być cholernie ważny. Inaczej chyba nie zdecydowałaby się na to, aby mu wybaczyć. Jednakże to zrobiła.
    Ten sen był straszny. Być może to on nieco ją popchnął do tego, by mu wybaczyła.
    Piękny gest ze strony Manuela. Te kwiaty, klęczki.. Piękne, ale mam nadzieję, ze to nie przykrywka.
    Nie wiem, czy Ali zrobiłą dobrze. Nie wiem cz będą szczęśliwi, ale mam nadzieję, że wszystko bd OK. :)
    Czekam na kolejny! :*
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle cudo. Alice na prawdę kocha Manuela. To takie wzruszające.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń