piątek, 14 sierpnia 2015

Rozdział 9

Rankiem wstałam z uśmiechem na twarzy . Wszystko było spowodowane tym, że Manu odzyskał przytomność i jego pamięć wraca do normy . Po śniadaniu miałam udać się z Isabelle do szpitala .
Podczas śniadania Sabrina zagadała do mnie :
- Alice jak tam z Manu, wraca już do zdrowia ??
- Tak odzyskał wczoraj przytomność i pamięć mu powoli zaczyna  wracać .
Po śniadaniu miałam czekać przed szkołą na Isabelle. Po 5 minutach z domu wyszła kierowniczka .
Wsiadłyśmy obie do samochodu i udałyśmy się w stronę szpitala. Po 10 min podróży dotarłyśmy na zaplanowane miejsce. Po czym udałyśmy się do sali 31 - tam gdzie leżał Manu. Kiedy zobaczył nas obie uśmiechnął się . Dałam mu całusa w czoło.
-Jak się czujesz synku ?? - zapytała Isabelle
-Lepiej mamo lepiej, gdy was tutaj widzę
-Cieszy nas to - odpowiedziałam
Kilka minut później do sali wszedł doktor Winiarski . Miał dla nas bardzo dobrą wiadomość .
-Dzień dobry paniom i witam pana Manuela - powiedział z uśmiechem na twarzy - Mam dla państwa bardzo dobrą wiadomość .
-Czekamy na nią z niecierpliwością - powiedziała Isabelle
-Otóż pan Manuel zostanie dzisiaj wypisany ze szpitalnych murów. Widać, że jest w dobrej formie.-odparł
Bardzo zaskoczyła nas ta wiadomość . Byłam bardzo szczęśliwa, że będę miała teraz przy sobie Manuela i będę mogła o niego dbać .
-Proszę teraz którąś z pań do mojego gabinetu to przygotuję wypis - powiedział
Isabelle poszła wraz z lekarzem, a ja zostałam z Manu w sali .
-Cieszę się, że znowu będę miał cię przy sobie -powiedział Manu
-Ja też tylko obiecaj mi jedno - powiedziałam
-Co tylko chcesz myszko
-... że zawsze będziesz sprawdzał wiązanie zanim wystartujesz - powiedział
-Obiecuję dla Ciebie wszystko bardzo Cię kocham - powiedział
Kiedy rozmawialiśmy do sali weszli Gregor i Michi .
-Jak się czuje nasz przyjaciel ? - zapytał Schlieri
-Ja dzisiaj wychodzę z tych szpitalnych murów - powiedział z żartem
-No wreszcie myśleliśmy, że już nigdy do nas nie wrócisz - powiedział Michi
-Ale na razie nie będę trenować muszę nacieszyć się Alice - powiedział
-No tak zdrowie najważniejsze i Alice też - powiedział Michi
-Bynajmniej - odpowiedział
Chłopcy posiedzieli jeszcze 20 minut. Po tym czasie musieli się już zbierać . Niedługo potem w progu pojawiła się z Isabelle wraz z wypisem . Zabraliśmy wszystkie rzeczy Manuela i mogliśmy się zbierać do domu . Manu bardzo powoli wsiadł do samochodu . Ja usiadłam koło niego zaś Isabelle zdecydowała się prowadzić auto . Po 15 minutowej podróży dojechaliśmy do domu . Kiedy weszliśmy do środka wszyscy zwrócili na nas uwagę . Patrzyli na Manuela z wielkim współczuciem . Zaprowadziłam Manuela do jego sypialni . Kiedy weszłam do środka nie powiem miał tam bardzo ładnie, a balkon miał z widokiem na góry . Manu nigdy jeszcze nie przyprowadzał mnie do swojej sypialni. Kazałam mu się położyć, musiał jeszcze odpoczywać . Przykryłam go kołdrą, żeby zrobiło mu się trochę cieplej .
-Chcesz coś do picia ? - zapytałam
-Wody mogłabyś mi przynieść - powiedział
-No jasne zaraz ci przyniosę - odparłam
Zeszłam do jadalni po czym weszłam do kuchni prosząc o kucharzy o butelkę wody i czystą szklankę .
-To pewnie dla Manuela ? - zapytał Chris
-Tak dzisiaj wyszedł z szpitala - odpowiedziałam z uśmiechem
-Pozdrów go ode mnie - odparł
-Dobrze przekarze
Po czym udałam się do sypialni Manu . Kiedy weszłam do środka Manu spał . Położyłam butelkę i szklankę na szafce obok.  Przykryłam go bardziej i usiadłam na łóżku . Wyglądał słodko gdy spał . Pogładziłam jego czoło . Na jego czole pojawiły się kropelki potu. Odkryłam go żeby nie było mu gorąco . Wtedy się obudził.
-Jesteś ?? - zapytał
-Tak jestem tu z Tobą nie miałabym sumienia Cię tutaj samego zostawiać - powiedziałam
-Jesteś kochana wiedziałem w kim się zakochać heh - powiedział z żartem
-No widzisz - odparłam
-Kocham Cię myszko
-Ja Ciebie też kocie
Siedziałam tak z nim do późnych godzin nocnych . Było dobrze po 22 kiedy Manu zaczęły się kleić oczy do snu.
-Ja będę już szła do swojego pokoju bo widzę, że jesteś senny - powiedziałam
-Zostań tu ze mną nie chce spać sam już wystarczająco wyspałem się tam w szpitalu - odparł
-Dobrze tylko pójdę do łazienki i po swoje rzeczy - powiedziałam
Po czym wyszłam do łazienki się trochę odświeżyć i ubrałam się pidżamę . Po czym wróciłam do pokoju Manu .
- Ślicznie wyglądasz w tej pidżamie
- Spróbuj już zasnąć - powiedziałam
Po czym wtuliłam się w jego tors i zasneliśmy .






3 komentarze:

  1. W końcu udało mi się nadrobić.
    Rozdział bardzo przyjemny. Fajnie się czytało.
    Dobrze ze Alice troszczy się o Manuela.
    Czekam na kolejny i weny życzę.
    Buźka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! ;*
    Rozdział genialny! Bardzo przypadł mi do gustu. ^^
    Widać, że Alice bardzo zależy na Manu. Jej troska i staranność, jaką przykłada do opieki nad jego osobą, godna jest podziwu. ;))
    Manuel chyba wraca do formy. :)
    Czekam na kolejny!
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam za zwłokę!!!
    Rozdział cudny.
    Alice troszczy się o Manuela co od razu powoduje uśmiech na mojej twarzy. No i Fetti chyba powraca do formy.
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam do mnie i gorąco pozdrawiam. ☺

    OdpowiedzUsuń