niedziela, 9 sierpnia 2015

Rozdział 6

Rano obudziłam się niewyspana. Dręczyłam się z myślami o tym czy powiedzieć Manu o wczorajszym flirtowaniu z Danielem . Jednak postanowiłam, że o wszystkim mu powiem . Powinnam być wobec niego szczera . Może uzna to za zdradę, ale będę wobec niego uczciwa . Zadecydowałam, że zrobię to po śniadaniu . Zeszłam jak zwykle na śniadanie siadając obok Melanii . Próbowałam tym razem nie patrzeć na Manu, który chyba wyczuł, że coś jest nie tak . Nawet nie odezwałam się do Meli . Po śniadaniu pędem poszłam do pokoju nie spoglądając nadal w stronę Manu . Ten po kilku minutach zjawił się w moim pokoju.
-Alice co się dzieje ? Czy ja o czymś nie wiem ? - zapytał siadając obok mnie na łóżku
Ja rozpłakałam się na dobre
-Manu nie wiem czy uznasz to za zdradę czy nie, ale wczoraj kiedy ty trenowałeś z chłopakami ja siedziałam wczoraj z Tande  i on próbował się ze mną flirtować . Ja nawet nie spojrzałam mu w oczy . Ja nic nie zrobiłam zaufaj mi .
-Alice myszko moja oczywiście, że ci wierze, a z Danielem ja sobie porozmawiam jeszcze dzisiaj dobrze?-powiedział
-Dobrze kocham Cię - powiedziałam przez łzy
-Ja Ciebie też myszko
Po naszej rozmowie Manu zadzwonił do Daniela i umówił się z nim na spotkanie . Tak bardzo się cieszę, że mi wybaczył . Kocham Go .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po powrocie Manu z spotkania z Danielem ja siedziałam u Loli w pokoju . Manu oczywiście wiedział gdzie jestem . Ten to zawsze wyczuwa moment gdzie jestem . Kiedy zapukał do drzwi otworzyła mu Loli . Kiedy zobaczyłam go w drzwiach miał posiniaczoną twarz . Nawet nie przechodziliśmy do mojego pokoju tylko wraz z Loli zaczęłyśmy robić mu wszystkie opatrunki jakie były w tym momencie potrzebne . Oprócz siniaków nad łukiem brwiowym miał niewielkie rozcięcie, które wraz z Loli musiałyśmy mu bezboleśnie zszyć. Owszem trochę marudził, że boli, nawet tego nie ukrywał . Było mi go szkoda . Poświęcił się dla mnie. Widać było, że dał Tandemu porządną nauczkę. Była z niego bardzo dumna. Był bardzo dzielny i odważny . Kiedy było już po wszystkim Manu chciał, abyśmy poszli do mojego pokoju . Pożegnałam się z Loli i udaliśmy się na miejsce . Po dotarciu na miejsce kazałam położyć mu się na moim łóżku . Zrobił tak jak mu kazałam . Usiadłam obok niego i rozpoczęłam przesłuchanie .
-Manu skarbie powiedz jak to się stało ?
-Kiedy dotarłem na miejsce Daniel już tam był . Miał kaptur na głowie wyglądał jak bandyta . Zaczęliśmy się o Ciebie kłócić . Uderzyłem go, a ten rzucił się na mnie . Stąd te siniaki i rozcięcie nad brwiami .
-Jak ty się dzisiaj pokarzesz na kolacji co ?? - zapytałam
-Nie będzie mnie dzisiaj poczekam parę dni, aż się zagoi - powiedział
-Ale najpierw musimy o tym wszystkim powiedzieć Isabelle - powiedziałam stanowczo
-Myślisz, że moja matka nas zaakceptuje ?? - zapytał
-Na pewno, a teraz leż mi tutaj spokojnie, a ja udam się do jej gabinetu - powiedziałam
Kiedy szłam długim korytarzem do pokoju kierowniczki biłam się z myślami jak ona to wszystko przyjmie . Zapukałam grzecznie do drzwi
-Proszę - powiedziała Isabelle łagodnym głosem
Otwarłam drzwi.
-Isabelle czy mogę Cię na chwilę prosić do mojego pokoju ? Manuel ma ci coś do powiedzenia - powiedziałam z nutka niepewności
-Oczywiście - odparła
Po wejściu do mojego pokoju Isabelle nie wiedziała co powiedzieć na widok Manu . Myślała, że to wszystko zrobił sobie na treningu, ale Manu zaczął wszystko opowiadać od samego początku.
-Mamo, bo ja i Alice ... my ... - powiedział
-Wy ?? - zapytała
-My jesteśmy razem - powiedział ciszej
-I co to ma do Twoich siniaków i tego rozcięcia ??
-Ja pobiłem się o nią - powiedział z niepewnościa
-Synku ja nie wiedziałam, że z Ciebie taki dzielny chłopak - odparła
To co powiedziała Isabelle zamurowało nas obojga . Ja nie wiedziałam co mam powiedzieć . Myślałam, że za związek z jej synem wyrzuci mnie z domu albo odda na siłę do jakiejś rodziny zastępczej, ale nic z tego .
-Alice - zwróciła się do mnie - Zaopiekuj się Manuelem. Widzę, że jesteś dobrą dziewczyną i widzę, że jesteście zgraną parą . Jestem bardzo zadowolona, że związał się właśnie z Tobą .
Po tych słowach wyszła z Mojego pokoju . Ja tylko nie dowierzałam jej słowom . Spojrzałam na mojego Manu. On tylko pokazał swoje białe ząbki .  Pogładziłam jego twarz . On tylko zrobił kwaśną minę . Dałam mu jeszcze czułego całusa w czoło .






1 komentarz:

  1. Jestem.
    Boskie!!!
    Manu jaki dzielny chłopiec ☺Alice troszczy się o niego i widać, że Go kocha. No i reakcja Isabelle w sumie też myślałam, że się na nich nadrze a tu taka niespodzianka. 😊
    Czekam na następny rozdział i zapraszam w wolniej chwili do mnie.
    Pozdrawiam bardzo gorąco.

    OdpowiedzUsuń